Skocz do zawartości
Centrum gier Lion Project

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'lololo' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Forum
    • Regulaminy
    • Konkursy
  • PokeGra.pl
    • Propozycje
  • DoGGi - Game
    • Propozycje
  • Hydepark
    • Twórczość forumowiczów
    • Kosz

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Location


Interests

Znaleziono 1 wynik

  1. dzień oczami szczurka Był to zimny dzień ja z moją panią wybraliśmy się na trening gdy było jeszcze ciepło ale nagle rozpadało się.Popędziliśmy do Laury i zapytaliśmy się czy możemy u niej zostać na jakiś czas nawet w piwnicy na czas deszczu.Laura zgodziła się i powiedziała że nawet nie muśmy zostać w piwnicy ale moja pani powiedziała że i tak chciała się tam wybrać więc wyruszyliśmy do piwnicy.Babcia laury zrobiła nam herbatę i opowiedzieliśmy kilka naszych przygód.Powiedzieliśmy że pójdziemy na chwile do piwnicy by zobaczyć te słodziutkie pochayeny babcia Laury za nimi nie przepada uważa je za szkodniki więc przy okazji zrobiliśmy od niej zadanie. Po kilku minutach spędzonych w piwnicy nagle na moją paniom skoczyła wielka groźna mightyena na szczęście w porę skoczyłem mightyena ugryzła mnie mocno więc użyłem ciosów karate które ostatnio z moją panią trenowaliśmy trach bach i po mightyene. Moja pani strasznie się martwiła o moją ranę trochę krwawiła bolało mnie ale próbowałem nie pokazywać tego po sobie żeby moja pani się aż tak bardzo nie martwiła.Moja kochana pani trzymając mnie na rękach w szybkim biegu zaprowadziła mnie do babci Laury. Babcia Laury od razu zareagowała i szybko pobiegła do lodówki po zimny okład z lodu.Malinka posadziła mnie na bardzo wygodnym fotelu i przyłożyła mi okład z naj zimniejszego i naj przyjemniejszego lodu na takie rany było tak przyjemnie że zasnąłem .Podobno spałem godzinę a czułem się jak by minute po obudzeniu Malinka wzięła mnie w ramiona i mocno utuliła gdy to zrobiła deszcz przestał padać.Pożegnaliśmy babcie i Laurę.Myślę że to był udany dzień choć trochę bolesny ale fajny pod koniec sięgnąłem po przekąskę i zadałem sobie tylko jedno pytanie co będzie jutro??? KONIEC nik w grze Malina
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Przeglądając tą stronę akceptujesz naszą politykę prywatności. Przeczytaj więcej: Polityka prywatności